Path: ...!weretis.net!feeder9.news.weretis.net!i2pn.org!i2pn2.org!.POSTED!not-for-mail From: manta103g@gmail.com (darius) Newsgroups: soc.culture.polish Subject: =?UTF-8?B?TmFqZMWCdcW8ZWogxbx5asSFY3kgcHJlenlkZW50IFVTQSBrb8WEY3p5IDEw?= =?UTF-8?B?MCBsYXQ=?= Date: Tue, 1 Oct 2024 23:41:55 +0000 Organization: novaBBS Message-ID: <2b44a581250fc404b0cfcc2b1e5022cd@www.novabbs.com> MIME-Version: 1.0 Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed Content-Transfer-Encoding: 8bit Injection-Info: i2pn2.org; logging-data="169254"; mail-complaints-to="usenet@i2pn2.org"; posting-account="2ziXmaI3LavkZj56FXjLrM7mC0F1I2GCdPVHQb5yvsw"; User-Agent: Rocksolid Light X-Rslight-Site: $2y$10$rmOd1/jDgXDz9YT6T33J6u/liEPvoqve33JdI4.CEsXijMUS96VIS X-Rslight-Posting-User: 489b6c3a5945b08c369609b0686e9eb2a340a22d X-Spam-Checker-Version: SpamAssassin 4.0.0 Bytes: 7211 Lines: 114 Najdłużej żyjący prezydent USA kończy 100 lat https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/q7Ek9kpTURBXy80NjY4ZDJjZmFlNGE4ZTQxN2I1NGMxNzU2MzE4MzMwNS5qcGeTlQMAzFTNCpvNBfeTBc0DFM0BvJMJpjQwZTlmMwbeAAGhMAY/jimmy-carter.avif Polska Agencja Prasowa 1 października 2024, 09:08 FACEBOOK X E-MAIL KOPIUJ LINK W małym miasteczku Plains w stanie Georgia, w nadchodzący wtorek obchodzone będą setne urodziny Jimmy'ego Cartera, najdłużej żyjącego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Mimo że Carter, uznawany za dobrego człowieka, ale przeciętnego lidera, jest postacią, której prezydentura okryta jest cieniem kryzysów i porażek, dzisiejsze obchody podkreślają rosnące uznanie dla jego osiągnięć po zakończeniu kariery politycznej. Jimmy Carter kończy 100 lat. Najdłużej żyjący prezydent USA POOL / Alex Brandon / PAP Jimmy Carter REKLAMA ‹ wróć W nadchodzący wtorek, maleńkie miasteczko Plains w stanie Georgia stanie się areną niezwykłego wydarzenia – obchodów setnych urodzin Jimmy'ego Cartera, byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Carter, którego prezydentura była naznaczona przez kryzysy i porażki, w późniejszych latach życia zyskał uznanie za swoje działania humanitarne i społeczne Syn plantatorów orzeszków ziemnych, były marynarz i rolnik, Carter doszedł do władzy w 1977 roku, wygrywając wybory z Geraldem Fordem dzięki wsparciu m.in. Polonii. Jego prezydentura, choć obfitowała w trudny czas, przyniosła także przełomowe momenty Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu We wtorek rodzinne miasteczko Jimmy'ego Cartera, liczące 500 mieszkańców Plains w Georgii będzie obchodzić jego setne urodziny z wielką pompą — koncertem wraz z przelotem myśliwców oraz ceremonią naturalizacji dla nowych obywateli USA. Jeszcze we wrześniu w Atlancie nagrano inny koncert na cześć jubilata, z występami gwiazd i nagraniami przygotowanymi przez wszystkich żyjących prezydentów z wyjątkiem Donalda Trumpa. Obchody te są dowodem na to, jak zmienia się status Cartera w amerykańskiej historii i jak wiele osiągnął już po przejściu na polityczną emeryturę. Carter jest dziś popularną postacią, mimo że jego prezydentura była powszechnie krytykowana i uważana za jedną z najgorszych w historii. Do najwyższego urzędu w USA Carter — syn plantatorów orzeszków ziemnych, były marynarz i rolnik — doszedł w 1977 r. jako wciąż stosunkowo nieznany szerszej publiczności przeciwny segregacji rasowej gubernator Georgii. Według Donalda Pienkosa historyka z Uniwersytetu Wisconsin-Milwaukee, zwycięstwo w wyborach nad prezydentem Geraldem Fordem Carter zawdzięczał m.in. głosom Polonii. "Wszystko, co przeżyłam z Jimmym Carterem, było przygodą" Cartera pogrążył Iran Jak wspomina w rozmowie z PAP były ambasador USA w Warszawie Daniel Fried, który zaczynał karierę dyplomatyczną w administracji Cartera, 39. prezydent USA miał duże zasługi we wsparciu opozycji demokratycznej w Polsce i doprowadził do zasadniczych zmian w polityce Waszyngtonu wobec bloku wschodniego: odejścia od czystej realpolitik Henry'ego Kissingera i skupienie się w większym stopniu na prawach człowieka, czego kontynuatorem później był Ronald Reagan. Główną w tym rolę odegrał doradca Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego Zbigniew Brzeziński. Jak dodał Fried, gdyby Kissinger pozostał głównym architektem amerykańskiej polityki, prawdopodobnie nie byłby zainteresowany wspieraniem Solidarności, którą uważałby za czynnik destabilizujący. W innych obszarach prezydentura Cartera była jednak znacznie mniej udana i naznaczona wieloma kryzysami, wewnętrznymi i zewnętrznymi: stagflacją (stagnacją gospodarczą połączoną z inflacją), kryzysem naftowym, wypadkiem w elektrowni jądrowej Three Mile Island, rewolucją islamską w Iranie czy sowiecką inwazją na Afganistan. Choć jako prezydent Carter miał na swoim koncie też osiągnięcia, takie jak porozumienia z Camp David, gdzie doprowadził do uznania państwa Izrael przez Egipt, to cieniem na jego wizerunku ostatecznie położył się kryzys w Iranie w związku z atakiem studentów na ambasadę USA w Teheranie i wzięciem 55 pracowników placówki za zakładników, który potrwał do końca jego prezydentury. Irański reżim, dążąc do porażki wyborczej Cartera, uwolnił ich pierwszego dnia prezydentury Reagana, który pokonał urzędującego prezydenta miażdżącą przewagą głosów elektorskich. Odszedł z polityki, otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla Po klęsce w wyborach Carter wrócił do rodzinnego Plains i zrezygnował z aktywnej polityki. Poświęcił się działalności społecznej i humanitarnej, osobiście angażując się w działania organizacji Habitat for Humanity, budującej domy dla ubogich. Założył też Carter Center, organizację poświęconą promocji pokoju, praw człowieka i zwalczaniu chorób zakaźnych. Za swoją działalność otrzymał w 2002 r. Pokojową Nagrodę Nobla. Mimo postępującego wieku Carter pozostawał stale zaangażowany w działalność w obu organizacjach nawet po skończeniu 90 lat. W 2014 r. wydał swoją autobiografię, ciągle wykładał też na Uniwersytecie Emory w Atlancie i uczył dzieci religii w niedzielnej szkole przy kościele baptystycznym w Plains. Jego stan zdrowia uległ gwałtownemu pogorszeniu w lutym 2023 r., po czym Carter trafił pod opiekę hospicyjną, a kilka miesięcy później wstrząsnęła nim śmierć żony, Rosalynn, z którą przeżył wspólnie 77 lat. Jak jednak pisze "New York Times", według wnuków byłego prezydenta w ostatnich miesiącach jego stan się poprawił i mimo wciąż kruchego zdrowia jest żywo zainteresowany m.in. nadchodzącymi wyborami i otrzymuje też częste wiadomości od wiceprezydent Kamali Harris. Prawie stuletni Jimmy Carter wskazał swój cel na wybory prezydenckie. "Mam nadzieję" Mimo planowanych na wtorek hucznych uroczystości rocznicowych rodzina Cartera powiedziała "Timesowi", że ostatnio bardziej niż setnych urodzin wyczekiwał listopada, by zdążyć jeszcze oddać głos na kandydatkę Demokratów.