Path: news.eternal-september.org!eternal-september.org!news.eternal-september.org!feeder3.eternal-september.org!nntp-feed.chiark.greenend.org.uk!ewrotcd!feeds.news.ox.ac.uk!news.ox.ac.uk!2.eu.feeder.erje.net!feeder.erje.net!news.nk.ca!rocksolid2!i2pn2.org!.POSTED!not-for-mail From: manta103g@gmail.com (darius) Newsgroups: soc.culture.polish Subject: Wadliwy robot chirurgiczny =?UTF-8?B?emFtb3Jkb3dhxYIgcGFjamVudGvEmSBwb2Rj?= =?UTF-8?B?emFzIGVrc3BlcnltZW50dQ==?= Date: Tue, 10 Dec 2024 22:38:09 +0000 Organization: novaBBS Message-ID: MIME-Version: 1.0 Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed Content-Transfer-Encoding: 8bit Injection-Info: i2pn2.org; logging-data="2252222"; mail-complaints-to="usenet@i2pn2.org"; posting-account="2ziXmaI3LavkZj56FXjLrM7mC0F1I2GCdPVHQb5yvsw"; User-Agent: Rocksolid Light X-Spam-Checker-Version: SpamAssassin 4.0.0 X-Rslight-Posting-User: 489b6c3a5945b08c369609b0686e9eb2a340a22d X-Rslight-Site: $2y$10$AP8j///vocrhlowuZUllt.xfKAkqU7HIbJys29v6HBqF98HsfAKYu Dramat w szpitalu. 66-latkę operował robot chirurgiczny. Kobieta nie żyje Dziennikarze Onet Wiadomości 10 grudnia 2024, 16:10 FACEBOOK X E-MAIL KOPIUJ LINK Pani Ewa była w dobrym stanie. Do szpitala w Czerwonej Górze (woj. świętokrzyskie) pojechała na prosty zabieg — biopsję. Do domu 66-latka już jednak nie wróciła. W placówce przeszła operację z wykorzystaniem robota chirurgicznego. Wtedy rozegrała się tragedia. Sprawę bada prokuratura, szpital zaś odmawia komentarza. Sprawę opisano w programie "Uwaga!" stacji TVN. Dramat w szpitalu. 66-latkę operował robot chirurgiczny. Kobieta nie żyje christinarosepix / Shutterstock Dramat w szpitalu. 66-latka pojechała na biopsję. Nie żyje (fot. zdjęcie ilustracyjne) REKLAMA REKLAMA ‹ wróć Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Podczas biopsji lekarze zdiagnozowali u pani Ewy niewielki guz płuca. Zdecydowali, że od razu go usuną. Zabieg przeprowadzał specjalny robot chirurgiczny, który obsługiwany był przez dwóch polskich lekarzy dodatkowo nadzorowanych przez włoskiego instruktora. W trakcie operacji zamiast nowotworu 66-latce przecięto aortę. Zobacz także: 42-latek zmarł po wlewie dożylnym. Podała mu go pielęgniarka Dzwoniłyśmy do mamy non stop, ale nie odbierała. Myśleliśmy, że może po biopsji jest osłabiona. Jednak w pewnym momencie dostałam telefon od lekarza. Powiedział, że mama nie żyje. Zapytałam: Jak to? Usłyszałam, że podczas zabiegu doszło do krwotoku. I tyle — opisuje w programie "Uwaga!" córka pani Ewy Klaudia. Potraktowali moją matkę jak królika doświadczalnego — dodaje. Zobacz także: Dramat w Warszawie. Z rusztowania na kobietę spadło narzędzie Dalszy ciąg materiału pod wideo Operowali guz 66-latce. Przecięli jej aortę. Jest oświadczenie szpitala Robot był już wcześniej wykorzystywany w szpitalu, ale do operacji urologicznych. Zabieg na pani Ewie był pierwszym takim przeprowadzanym na klatce piersiowej. Sprawą zajmuje się prokuratura, która prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. REKLAMA Badamy odpowiedzialność człowieka za to, co robił i jak robił. Finalnie będziemy to pewnie wiedzieć po uzyskaniu opinii biegłych. Czy doszło do błędu w sztuce medycznej, czy winne jest samo urządzenie – mówił w programie "Uwaga!" TVN Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Zobacz także: Makabryczne odkrycie w żwirowni na Dolnym Śląsku. Ciało pływało w wodzie Szpital nie przyznaje się do błędu. Rodzinie zmarłej lekarze powiedzieli jedynie, że doszło do krwotoku i na tym kontakt z placówką się zakończył. Nie tłumaczyli, co dokładnie się stało i czemu rozegrał się dramat. Reporter "Uwagi!" próbował zdobyć komentarz szpitala, którego dyrektor nie chciał jednak udzielić. Zaznaczył, że napisał oświadczenie, a sprawa jest w prokuraturze. Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego imienia Świętego Rafała w Czerwonej Górze w pełni rozumie trudną sytuację, w jakiej znalazła się pani Klaudia Kręcisz i jej rodzina. Jednocześnie informuje, iż w przedmiotowej sprawie Prokuratura Okręgowa w Kielcach prowadzi śledztwo. Oczekujemy na wynik postępowania — czytamy w oświadczeniu szpitala cytowanym przez lokalny serwis "Echo dnia".